Czy kosmetyki wyszczuplające działają?

Kosmetyki wyszczuplające to kategoria produktów, która zdaje się cierpieć na bardzo niski poziom zaufania wśród konsumentów. Zachodnia cywilizacja zmaga się z plagą otyłości, dlatego pomysł, że wystarczy nasmarować się balsamem żeby zgubić centymetry wydaje się naiwny.

Z drugiej strony cały przemysł związany z walką ze zbędnymi kilogramami jest warty góry pieniędzy, więc naukowcy od dawna dwoją się i troją żeby znaleźć skuteczne i atrakcyjne metody na pozbycie się tłuszczu z niechcianych miejsc na naszych ciałach.

Kremy, balsamy, koncentraty i serum wyszczuplające, modelujące, antycellulitowe kosztują od kilkunastu do nawet kilkuset złotych. Tutaj sprawdza się najważniejsze prawo w kosmetologii, czyli nie zawsze droższe znaczy lepsze.

W tkance tłuszczowej, która zbudowana jest z komórek zwanych adipocytami zachodzą dwa procesy. Lipogeneza prowadzi do kumulowania tłuszczu w komórkach, natomiast lipoliza polega na usuwaniu go. Lipoliza i lipogeneza są więc jak yin i yang.

Niektóre substancje aktywne zawarte w kosmetykach pozwalają na kontrolowanie tych procesów. Szybsze spalanie tłuszczu plus mniejsza tendencja do gromadzenia go? Proszę bardzo!

Całkiem popularne serum wyszczuplające. Dla amatorów mocnych wrażeń - po nałożeniu niemiłosiernie piecze!


Królową kosmetyków wyszczuplających i antycellulitowych jest zdecydowanie kofeina, która wpływa korzystnie na oba procesy, nasilając lipolizę i osłabiając lipogenezę.

Istnieje niewiele innych substancji aktywnych, które wpływają na osłabienie lipogenezy. Na szczęście znanych jest sporo składników przyspieszających rozpad tłuszczu, należą do nich między innymi karnityna, wyciąg z pokrzywy indyjskiej (Coleus forskohlii), wyciąg z lukrecji gładkiej (Glycyrrhhiza glabra) oraz lotosa (Nelumbo nucifera).

Dodatkową funkcją kosmetyków wyszczuplających i antycellulitowych jest działanie przeciwobrzękowe, ponieważ lepszy drenaż danej okolicy z nadmiaru płynów w oczywisty sposób sprzyja utracie centrymetrów. Takimi składnikami są escyna, wyciąg ze skrzypu (Equisetum arvense), bluszczu (Hedera helix) oraz ruszczyka (Ruscus aculeatus).

Substancje aktywne, które są znane raczej z kremów do twarzy dzięki swojemu działaniu przeciwzmarszczkowemu i liftingującemu również znajdują zastosowanie w kosmetykach antycellulitowych i wyszczuplajacych. Adenozyna, witamina C, retinol, peptydy, koenzym Q10wyciąg z wąkroty azjatyckiej (Centella asiatica) poprzez pobudzanie syntezy kolagenu pomagają w uniknięciu nieprzyjemnej konsekwencji odchudzania, jaką jest nadmiar obwisłej skóry, pozbawionej jędrności.

Produkty zwalczające tkankę tłuszczową mają taką samą wadę jak większość kosmetyków - trzeba używać ich regularnie, aby widzieć efekty i je utrzymać. Badania mówią, że rezultaty są widoczne po czterech tygodniach stosowania takich kosmetyków dwa razy dziennie. To właśnie brak konsekwencji konsumentów jest największym wrogiem kosmetyków wyszczuplających, ponieważ nie zadziałają stosowane raz na przysłowiowy ruski rok. Dobre produkty z tej kategorii można dostać za małe pieniądze, więc aspekt finansowy nie jest poważną przeszkodą.

Jak widzicie istnieją naukowe podstawy dla nawet tak abstrakcyjnych na pierwszy rzut oka kosmetyków. Uważam, że osoby zmotywowane do poprawy swoich kształtów i sumiennie pracujące nad sylwetką poprzez dietę i ćwiczenia powinny szczególnie zainteresować się produktami wyszczuplającymi, ponieważ dodając ten niepozorny element osiągną jeszcze lepsze rezultaty i odczują większą satysfakcję.




Komentarze

Popularne posty